Niektórzy uczestnicy tych duchowych ćwiczeń mają pewien niedosyt, a nawet wyrzuty sumienia, gdy nie udało się skorzystać z wszystkiego, co kapłan - misjonarz proponuje dla odnowy ducha. Ale to chyba dobrze, że każdy człowiek, który chce doświadczyć odnowy czuje dyskomfort, że nie skorzystał z wszystkiego, co mu było zaoferowane. No cóż, nie wszystko się zawsze udaje.
Po dziesięciu latach od ostatnich misji,
w naszej parafii, pojawił się skromny i bardzo przyjazny misjonarz z
Sandomierza- ksiądz dr Michał Mierzwa, który zaproponował dla naszych
ćwiczeń duchowych bardzo ambitny program na cały tydzień. Każdy
parafianin, w tych niezwykłych dla odnowy wewnętrznej spotkaniach, ma
okazję uczestniczyć, począwszy od dziecka, które jeszcze nie przyszło na
świat do osoby, która pozostawiła po sobie pamięć na nagrobnej
tabliczce. Ci parafianie, którzy mają szczęście jeszcze stąpać po tym
pięknym świecie, zdążyli się zaraz na początku przekonać się, że nauki
głoszone przez księdza Michała są niezwykle ciekawe, bo przedstawiane
sylwetki Świętych są dla uczestników misji wspaniałym wzorcem. Nauki
wzbogacone są pięknym śpiewem misjonarza, który swoim perfekcyjnym tonem
z akompaniamentem gitary, potrafi rozśpiewać nawet tych, którzy z
trudem trzymają się w odpowiedniej tonacji. Łatwość w nawiązywaniu
kontaktu z dorosłymi i dziećmi oraz piękny sposób opowiadania o
miłosierdziu oraz ludzkiej drodze do świętości, sprawiają, że każdy może
poczuć się godnym do tego, aby tej świętości zapragnąć, a co
najważniejsze...z chęcią przyjść na kolejną naukę. Jesteśmy na półmetku
naszych duchowych ćwiczeń. Najważniejsze...przed nami.