poniedziałek

Wroceńskie dzwony - wezwanie do Domu Bożego


Dziś na Eucharystię, w każdą niedzielę i święta, z wieży nowego kościoła, szeroko otwartej na daleką okolicę – Iwonicz, Równe, Zręcin i Miejsce Piastowe - woła wiernych chór trzech dzwonów, wyniesionych w roku 2000 na wysokość ponad 40 metrów.
            Najstarszy, średni dzwon, imieniem Katarzyna, został odlany przed 1504 rokiem ze spiżu starych dział, zdobytych na najeźdźcach naszej Ojczyzny za panowania króla Aleksandra Jagiellończyka. Oto owoc ofiarnej służby chłopów, pracujących nad utrzymaniem w bojowej gotowości fortalicji okolicznych zamków królewskich (jako że wieś była królewszczyzną, a nie wsią pańszczyźnianą, zaś chłopi byli kmieciami wolnymi od pańszczyźnianej pracy na roli, oddanymi królowi; tak było aż do zaborów).

Drugi dzwon, największy, ufundowali robotnicy, wiertacze z kopalni nafty (nawet z zagranicznych kopalni, zza oceanu) na początku lat trzydziestych. Ma on imię Piotr.
Trzeci zawisł na dzwonnicy na pamiątkę jubileuszu diecezji przemyskiej w roku[?] Jest ufundowany przez parafian. Codziennie głosi on chwałę Najświętszej Panny Maryi, wzywając na Anioł Pański. Konsekrował go ks. Bp Tadeusz Błaszkiewicz, serdeczny czciciel Matki Bożej.
            Uratowanie dwu najważniejszych dzwonów, w czasie wojny zarekwirowanych przez niemieckie wojska, zawdzięczamy dwom parafianom: Władysławowi Michalskiemu i Władysławowi Ochale. Po osłoną nocy podstawili za nie dwie małe sygnaturki, duże dzwony zakopując do ziemi. Był rok 1942. Zaryzykowali życiem. Dzwony odkopano z ogrodu Michalskich po wojnie. Dzwonią do dziś.