W XIX wieku pojawiły się w Europie kartki, które
Henryk Sienkiewicz nazwał pocztówką. Przez wiele lat robiły one wielką furorę,
ponieważ była to najpopularniejsza forma składania życzeń imieninowych i
świątecznych. Nazywano je nie tylko pocztówkami, ale odkrytkami i widokówkami. Kolekcjonerzy
zbierali te kolorowe i czarno-białe. Odkrytki miały swój urok, to nie to samo, co
dzisiejsze e-kartki, sms, e-maile. Do dziś cieszymy się widokiem starych kartek
świątecznych. Co pozostanie po najnowszej formie składania życzeń?
Całe szczęście, że powracają do łask papierowe – drukowane i ręcznie robione kartki. Młode pokolenie woli jednak formułę życzeń: „wyślij do wielu”. Najgorsze jest powielanie życzeń ściągniętych z internetu. Bywa, że otrzymujemy taką samą formułkę od kilku osób, bo niektórzy „idą na skróty” i ściągają „co leci” z różnych stron internetowych zamiast wymyślić coś swojego i od serca.
Całe szczęście, że powracają do łask papierowe – drukowane i ręcznie robione kartki. Młode pokolenie woli jednak formułę życzeń: „wyślij do wielu”. Najgorsze jest powielanie życzeń ściągniętych z internetu. Bywa, że otrzymujemy taką samą formułkę od kilku osób, bo niektórzy „idą na skróty” i ściągają „co leci” z różnych stron internetowych zamiast wymyślić coś swojego i od serca.