świąteczny
Maraton
choinki
ze strychu wędrują skurzone
światełka
i bombki, łańcuchy srebrzone
wszystko
z pudełek ucieka z ciemności
Mikołaj
po pracy skacze z radości
lampiony
roratnie drogę oświetlają
Maryja
z Józefem stajenkę sprzątają
sianko
szykują dla swego Dzieciątka
w
pracy krzątają się nawet jagniątka
królowie
szaty swe z szaf wyciągają
Józef
przy stole stolarskim coś struga
a
gwiazda w Betlejem?...jeszcze nie mruga!
Matka
Najświętsza żłóbek szykuje
Józef
do stajni zwierzątka zwołuje
wszystko
się krząta, wszystko się spieszy
Heroda
wściekłego już nic nie pocieszy!
orzechy,
rodzynki, migdały w radości
pędzą
czym prędzej do każdej jejmości
kapustka
z grzybami wesoło tańcują
pierogi
i uszka wigilię szykują
ściągają
wszyscy ze świata do domu
samotność
nie grozi prawie nikomu
Maryja
Józefa w pracy pogania
Sama
już biedna na nogach się słania
Anioły
swe skrzydła już wybieliły
przez
rok dla Pana je w mleku moczyły
pastuszki
z daleka wędrują radośnie
Herod
z diabłami patrzą zazdrośnie
anioł
z pochodnią do gwiazdy już rusza
bo
funkcja jego jest emisariusza
ktoś
musi gwiazdę zapalić na czas
by
wszyscy do stajni dotarli wraz
Maryja
z Józefem gotowi są już
czy
ty ze swej duszy starłeś już kurz?
i
co Dzieciątku w darze swym dasz?
czy
w sercu miłości na tyle masz?