zamknięty rozdział książeczki życiowej
roześmiał się szczerze w głos
milcząca kropka nad mądrym „i”
ruszyła w nieznany los
„nic tak nie cieszy jak uśmiech szczery”
napisał ktoś krótko z ceglastej kwatery
Panie, nie mówisz nic?
patrzysz w me serce i to już wystarcza
bo słów zbyt wiele plecak obarcza
milczeniem Panie pokryłeś mój szlak
w plecaku mapa, a na niej linie
wspomnienie jedno za drugim ginie
kilometr życia w modlitwie minie
bramę otwierasz, Panie na nowo
i tylko jedno wystarczy słowo
by świat rozszalał się znów
wystarczy kompas od Ciebie Boże
by fale spokoju pokryły morze
plecak zabieram, oczy otwieram
więc ruszam z mapą, bo czas upływa
i w żagle zawiał znów wiatr