Na
oścież rozwarte zostały,
grobu
mojego twarde skały
I
serce co żywe biło,
nagle
ranę w sobie odkryło
Bo
złożyłem w nim kiedyś Boga…
I
to właśnie jest teraz myśl sroga
Boże
coś w grobie serc złożony
Skałami
lęku otoczony
Czymże
się stanie zmartwychwstanie
Jeśli
Cię w sobie skrywam Panie?
Modlitwą
moją do Cię wołam
Skrusz
– błagam – skały, mnie pokonaj
Bo
Cię przyjmuję wierząc w życie
Lecz
w grobie serca trzymam skrycie
Abym
ogłosił wieść, żeś żywy
Jedyny
w Trójcy i prawdziwy
Bym
świadkiem stał się zmartwychwstania
Bym
Cię uwielbił, swego Pana
Bym
łzą, co słona, ale czysta
Wypłakał
z siebie grobu zgliszcza
I
obym cały był wołaniem
Jezus jest Panem Zmartwychwstałym!
I
obym cały był wołaniem
Jezus
jest Panem Zmartwychwstałym!
Obym
nigdy nie czuł zwątpienia
Bo
Chrystus to moja jedyna Nadzieja!
W
blasku Paschału serce me rośnie
Alleluja!
wykrzyczę jak mogę najgłośniej
I
życie moje nabiera blasku
Ze
śmierci wyzwolon niczym z potrzasku
Śmierć
milknie a życie na zawsze zwycięża
Padają
na ziemię wszystkie oręża
Alleluja
Alleluja krzyczmy z radością!
Bo
Pan nad Pany jest naszą Miłością!
ks.
Władysław Hajduk i M.B.
fot. F. Braja